Przejdź do treści

Jan przyszedł dzisiaj ranośnił mi się ojciecmówi jechał w dębowej trumnieja blisko karawanuidę a ojciec do mnie: ładnieście mnie ubralii pogrzeb bardzo pięknytyle kwiatów o tej porzeto musi dużo kosztowaćniech tam się ojciec nie martwimówię – niech ludzie widzążeśmy kochali ojcaniczego nie żałujemy sześciu w czarnych liberiachidzie ładnie po bokach ojciec się zastanowiłi mówi – […]

czytaj więcej