Przejdź do treści

Faszyzm, który nadchodzi

  • 18:00

  • Zajezdnia trolejbusowa, ul. Knosały

Wstęp wolny

Bez wroga nie ma faszyzmu. Ekologia? Ruchy antynaukowe? Homofobia? Jaką drogą dotrze do nas jego nowa wersja? Czy jesteśmy w stanie to przewidzieć? Spotkanie z autorem książki „Faszyzm, który nadchodzi”, dr. Przemysławem Witkowskim.
Prowadzenie: Michał Krawiel – dziennikarz money.pl i Wirtualnej Polski

dr Przemysław Witkowski (1982), badacz ekstremizmów politycznych, dziennikarz „Polityki” i adiunkt w Collegium Civitas. Współpracownik Center for Research on Extremism w Oslo i amerykańskich think tanków Counter Extremism Project oraz International Centre for Counter-Terrorism oraz ekspert działającej przy Komisji Europejskiej sieci Radicalisation Awareness Network. Autor książek: „Chwała Supermanom. Ideologia a popkultura” (2017), Laboratorium Przemocy. Polityczna historia Romów” (2020) oraz „Faszyzm, który nadchodzi” (2023).

Od autora:
„W faszyzmie interesował mnie przede wszystkim nie jego rozkwit, ale raczej mizerne początki, owe nasiona, z których w przyszłości wyrośnie drzewo. Był to bowiem moment, kiedy właściwie rozpoznawszy symptomy choroby, można było jeszcze zareagować, oszczędzając Europie i światu milionów ofiar. Z każdym rokiem rozwoju tego ruchu spirala się nakręcała, żeby ostatecznie wybuchnąć wojną i Holocaustem. Co jednak by było, gdybyśmy zauważyli, po drodze, co się święci? Czy mogliśmy przewidzieć? Czy bylibyśmy w stanie zareagować? Wyłapać pierwsze symptomy, kiedy tę kulę śniegową dało się jeszcze zatrzymać? I co nadało jej siłę i pęd? Czy rozkład religii? Kryzys ekonomiczny? A może antysemityzm? Pogaństwo? Tradycjonalizm? Duch kontrrewolucji? Jakiego rodzaju konstrukcja psychiczna była jego silnikiem? Jakie warunki społeczne? Interesowało mnie, jak się przechodzi od stanu – mam sąsiada i on jest, jaki jest – do tego, że rozbijam głowę jego dwuletniego synka o mur domu, myśląc do tego, że ratuję świat, moją kulturę i cywilizację oraz życie moich bliskich przed jakąś śmiertelną zarazą.”

„Chcąc zrozumieć – pytałem o faszyzm nie tylko historyków i politologów, ale i socjologów, filmoznawców, psychoterapeutów, literaturoznawców i cyganologów. Chciałem zobaczyć faszystowską odpowiedź, raczej przez analizę zagrożeń, na jakie będzie chciała być remedium, niż ekstrapolując dawne trendy. Efektem tych rozmów – które otworzyły mi oczy na to jak wiele problemów, które pozornie należąc do różnych dziedzin, tak łatwo splatają się w faszystowskiej maszynerii – jest niniejsza książka.
Nie mogłem sobie odmówić zapytać o faszyzm światowej sławy znawców tematu – Rogera Griffina i Szymona Rudnickiego. Ale nawet wówczas bardziej próbowałem wyciągnąć z nich, co z dawnych składowych faszyzmu widzą zmutowane dzisiaj, a nie eksplorować sferę historycznej rekonstrukcji. Sprawdzić, jakie nasiona kiełkują w nowych warunkach. Tym bardziej, że miałem też szansę spotkać się z Enzo Traverso, którego błyskotliwa analiza długiego trwania, którego owocem był nazizm (Europejskie korzenie przemocy nazistowskiej, 2011), była dla mnie kilka lat wcześniej lekturą przełomową. A mogąc skontrować ze sobą jego i Gáspára Miklósa Tamása homologiczne koncepcje „postfaszyzmu”, przemyśleć w dialogu, czym w rzeczy samej jest faszyzm w erze po upadku komunizmu.”

„Chciałem dowiedzieć się, jaką drogą do nas ta nowa wersja dotrze, dlatego wypytywałem Lecha Nijakowskiego o myślenie apokaliptyczne, a Petera Staudenmaiera, czy może aby faszyzm na salony wprowadzi nam ekologia? Drobnomieszczan spróbowałem prześwietlić z Rafałem Pankowskim, a ruchy antynaukowe z Andrzejem W. Nowakiem. Czy może te ścieżki wyprowadzą nas na faszystowskie manowce? Bez Zbigniewa Mikołejko nie zrozumiałbym roli Juliusa Evoli w aktualnej rezurekcji integralnego tradycjonalizmu, a przecież i mit aryjski i Hiperborea wracają do nas w wielkim stylu, tym razem z kierunków wschodnich. Jako że bez wroga nie ma faszyzmu, uznałem, że przyjrzę się ich całej palecie, z Jackiem Kochanowskim próbując zrozumieć skąd tak silna wrogość na skrajnej prawicy do homoseksualizmu, z Przemysławem Wielgoszem badając miazmaty islamofobii, z Aliną Całą przyglądając się dziejom antysemityzmu, z Joanną Talewicz cyganofobii, a z Ewą Majewską starając się pojąć antyfeministyczne wątki faszyzmu i nazizmu. Naga jednak ideologia i zdefiniowany wróg nie dawały mi jeszcze jednej warstwy, bez której pojęcie tego faszystowskiego projektu przyszłości byłoby zdecydowanie niepełne – estetyki. Bowiem jak tłumaczył mi w rozmowie Tamir Bar-On metapolityczny poziom kultury popularnej jest kluczowy dla neofaszystowskich nowoprawicowców. Jan Borowicz nakreślił mi więc psychoanalityczny rys nazistowskich koncepcji i kulturalnych produkcji. Zbierałem w efekcie fragmenty, z których “szystowskich nowoprawicowców. Jan Borowicz nakreślił mi więc psychoanalityczny rys nazistowskich koncepcji i kulturalnych produkcji.
Zbierałem w efekcie fragmenty, z których układałem sobie obraz dystopijnej przyszłości. Bo jednego mogę być już po tych rozmowach pewny. Nowy faszyzm nie będzie starego rekonstrukcją. Zachowa główne osie i niektóre motywy, żeby w niektórych rejestrach pójść zupełnie inną ścieżką. Podmieni niektórych aktorów, przesunie akcenty, skorzysta z nowych warunków. Ale pozostanie w swojej esencji faszyzmem. Społeczną religią zdrowych, czystych, sprawnych i w miarę zamożnych, żyjących w zgodzie z darwinistycznie pojmowaną Naturą, moralnych i zakorzenionych w Tradycji i Micie, drżących w lęku.”

Faszyzm, który nadchodzi
13 października (piątek) / godz. 18:00
Zajezdnia trolejbusowa, ul. Knosały
Wstęp wolny

Dowiedz się więcej

udostępnij

Newsletter

Zapisz się do Newslettera, aby być na bieżąco z informacjami o wydarzeniach i projektach realizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie.

Kartki z Kalendarza

Nadchodzące wydarzenia

Wspierają nas